wtorek, 1 października 2013

Tbilisi warte poznania cz. 3: Tbilisi nocą

Dla mnie prawdziwe Tbilisi zaczyna się nocą. W pubach i restauracjach biesiadują Gruzini i turyści. Miasto tętni życiem. Nikomu jednak, tak samo jak w dzień, nigdzie się nie śpieszy. Zakochane pary spoglądają ze spokojem na wspaniały widok rozciągający się ze Świętej Góry, rozweseleni winem mężczyźni śpiewają na głosy gruzińskie pieśni, taksówkarze niezmordowanie szukają chętnych na podróż do Batumi.

Podświetlony kościół Metekhi i posąg króla Wachtanga (legendarnego założyciela Tbilisi)

"Most Pokoju" przez Gruzinów szyderczo nazywany "Always".

 Za nami: twierdza Narikala nocą.

Za pomocą kolejki liniowej można wjechać na wzgórze z którego rozciąga się bajeczny widok na całe Tbilisi.

Widok z twierdzy Narikala na całe Tbilisi skąpane w nocnych światłach.

Na wzgórzu znajduje się poza twierdzą i kościołem także "Matka Gruzja", trzymająca kielich wina dla przyjaciół i miecz dla wrogów. 

Innym wartym zobaczenia miejscem nocą jest Mtacminda ("Święta Góra"), a szczególnie kościół Mama Daviti i pobliski cmentarz na którym spoczywają osobistości takie jak: Illia Czaczawadze (gruziński działacz społeczny i pisarz, uznawany przez gruzińskich wyznawców prawosławia za świętego), Zwiad Gamasachurdia (pierwszy prezydent niepodległej Gruzji) czy Merab Kostawa (wybitny opozycjonista, więzień łagrów).

Kościół Mama Daviti zawiera jedną z najcenniejszych relikwii gruzińskiego prawosławia - krzyż Św. Nino.


Kościół Św. Dawida

Cmentarz

Grób Illi Czaczawadze


Ostatnim miejscem naszego wieczornego spaceru może być pub "Horseshoe" (okolice Akhvlediani) w którym gruziński zespół gra w poniedziałki i środy polskie kawałki:


/M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz